Archiwum czerwiec 2002


cze 17 2002 wakacje!!!
Komentarze: 0

         

Jeszcze pięć dni i wakacje... (nie wliczając kujonów)chyba każdy się cieszy nawet ci którzy mniej zasużyli sobie na nie (mówię tu o sobie). Ciekawe czy w te wakacje też będzie lać deszcz bo mam już dosyć siedzenia w hacie (lub ośrodku wypoczynkowym. OK kończe bo zanudzam ;)

 

rzaba : :
cze 14 2002 Klub
Komentarze: 1

Tak jak postanowilam tak zrobię (opiszę swój klub). Nigdy raczej nie mmiaam kontaktu ze starszymi osobami ode mnie (chodzi mi o osoby starsze o 4-6 lat)raczej obracalam się w środowisku rówieśników a swoje graffy ukrywaam w jakimś tam zeszyciku. Trwalo do czasu kiedy zaczęlam chodzić na zajęcia z akrobatyki. Poznalam tam Toma (oczywiście to nie jego prawdziwe imię ale on woli jak tak do niego woamy niżeliby Artur) zaczeliśmy rozmawiać i okazao się, że kochamy to samo- piękne graffy. Po kilku takich rozmowach na zajęciach zaprosi mnie na imprezę do siebie a przy okazji obieca pokazać mi kilka swoich projektów. Na początku czual  m się trochę nie swojo w tym towarzystwie ale z biegiem czasu okazao się, że są cakiem "normalni". Zaprzyjaźniam się z nimi (szczególnie ze względu na wspólne zainteresowania "sztuką uliczną"). Po kilku rozmowach z nimi wywnioskowaliśmy że mysimy przecież zrobić coś dla świata. Na początku bylo to takie sobie mówienie co mamy robić. W kródce nasz klub zacząl funkcjonować. Po dwóch tygodniach spostrzegliśmy się że nasz ukochany klub nie ma jeszcze nazwy. Nie umieliśmy wymyśleć nic konkretnego więc nazwa początkowo brzmiaa po prostu "graffi" lecz potem inni przetworzyli nazwę (nie wiem kto ją wymyślil po prostu tak sama przyszla) na "NMU" (nieznośna mlodzież ulic(chodzi o to że malujemy przedewszystkim gówne ściany ulic)). Dodam jeszcze że klub obecnie liczy 7 osób (nie można przesadzać z ilością osób dla bezpieczeństwa) i każdy posiada przezwisko nieraz nawet wbrew woli jego posiadacza.

rzaba : :
cze 14 2002 nienawidzę budy!!!
Komentarze: 0

Qrwa no nie. Miam nie iść do budy ale otwarcie boiska-dzień sportu czemu nie. Okazao się jednak że 10 osób zostaje na apelu a reszta idzie do domu. Oczywiście nikt nie chcia iść więc wychowawczyni zrobia losowanie. No jak by los nie chcia musiaa mnie wylosować. Niedość że musiam przez trzy godziny siedzieć i suchać paplaniny nauczylieli i dyry to na dodatek spóźniam się na spotkanie klubu. Dobrze że poświęcam się dla klubu bo inaczej by mnie wylali! W następnych notach opisze wam czym się zajmuje mój kochany klub.

rzaba : :
cze 13 2002 Co ja tu robię?
Komentarze: 3

Co ja robię na tym świecie? Pewnie myślicie że nic. A ja kocham swój świat i nie pozwalam aby by szary i "upiększam" go pięknymi graffami. Dziwne co nie? Dziewczyna zajmuje się dziaalnością tego typu. No ale cóż przecież ktoś musi dbać o przyszość "sztuki ulicznej"

rzaba : :